Romansidła mogą być,a le nie romanse xD Raz będąc na działce przeczytałam kawałek (z nudów, ofc x)) Harlequina (jakby kto nie wiedział - wydawnictwo wydające romanse, często dołączane do gazet takich jak 'naj', 'przyjaciółka' itp ;P), bo leżał na wierzchu... Nie czytałam początku, tylko skakałam po stronach, ale zakończenia i tak były najlepsze xD Coś w stylu, że facet wrócił do babki, a ona na niego twardo spojrzała, ale w końcu mu uległa i postanowili mieć trójkę dzieci xD No heloł, nawet w brazylijskich telenowelach tego nie ma xD

Aśka, ty to masz w ogóle same brudne myśli... że 'samo pocałowanie to zbrodnia', jaaasne, a "Słodkie Kuzynki" to pierwsza rzecz o której myślisz xD

Faktycznie, jeśli jest odpowiedni nastrój to można się nieźle najarać faktem, że ktoś kogoś pocałował, ale teraz w obecnych seriach, książkach i czymkolwiek innym to każdy ma z każdym dziecko, a co to jest w kontraście do samego całowania? xD

Ikisa napisał:

wtedy gwałt nie był taki popularny

OMG xD Ty jak coś walniesz to normalnie zwykle leżę na podłodze xDD

Prawda jest taka, że gwałt zawsze był i będzie, a to przez to, że człowiekowi zostało coś ze zwierzęcia, przez co zamiast pohamować swoje potrzeby zniża się do poziomu takiego zwierzęcia i robi co mu każe instynkt...

No, ale co do romansideł. To, że w 'Zmierzchu' się całowali, jak widać, zawiodło ciebie, bo liczyłaś, że w filmie 13+ pokażą sceny w których pokażą jak uprawiają seks. No cóż, powiem ci, że w książce też niczego takiego nie było, ale jakoś nie byłam szczególnie zawiedziona, bo chyba w życiu ma się mimo wszystko inne priorytety xD

Ikisa napisał:

Zawiodłam się że ona nie umarła, bo wtedy miałam taki nastrój żeby główna postać umarła i nie zmartwychwstawała

Wiem, że można mieć EMO-nastrój. Wiem, że można mieć doła, zły nastrój. Wiem, że można mieć nastrój na sprzątanie. Wiem nawet, że można mieć nastrUj. Ale twoje nastroje są co najmniej dziwne xD

Tiaa, często się tak dzieje, że główna postać umiera, ale nigdy do końca, bo zawsze jakoś się cudownie odradza... Ale w ''Zmierzchu" chodziło właśnie o finałową scenę poświęcenia i pokonanie żądzy poprzez miłość, no! ;P A ty juz chcesz, żeby każdy umarł xD

Możesz mi tu nie bruździć na reputację? ><" Czytałam, bo czytałam ale to twoja wina xD 
Hmm... Romanse? Nie. Dziękuję, postoję. Nudne, krew się nie leje, rąk sobie nie urywają, nóg nie odcinają. Nuuudy. Nie ma co robić, tylko się zastanawiać, czy ona na pewno jest dziewicą i czy pan A będzie się pojedynkował z panem B o panią C. *odruchy wymiotne*

Na moją reputację! Reputację ADMINA! Krwawej, bezdusznej SADYSTKI! Nic ci to nie mówi? *łyp*

Romansidła? Nie, nie, nie, nie, nie, nie. Ble fuj.
Nie przetrzymałabym dłuuuuugiej książki, ciągnącej się w nieskończonoooość, której zakończenia można się już dawno domyślić, a sama akcja i tak się paskudnie ciągnie.
Choć, jeśli z fragmentami erotycznymi, to czemu nie? Przynajmniej to by się przeczytało...